Zaznacz stronę

JAROSŁAW GOŚCIŃSKI

Modlitwa Jezusowa jako stan przebóstwienia człowieka

Człowiek powołany do poznania Boga i do uczestnictwa w jego życiu, może dojść do stanu przebóstwienia. Mistyczni teologowie wschodu łączą to doświadczenie z praktyką nieustannej modlitwy, której celem jest stała wspólnota z Bogiem. Dzięki temu stan ten może doprowadzić do stałego widzenia Bożego światła. Światło to nie jest stworzonym środkiem ani symbolem chwały Bożej, lecz niestworzoną, naturalną energią, pochodzącą z Bożej istoty, która, gdy się objawi i zjednoczy się z osobą człowieka, stanowi najlepszy dowód przebóstwienia i najwyższą formę poznania Boga.

Przebóstwienie człowieka, według nauki wielu ojców, jest ostatecznym celem modlitwy Jezusowej. Słowa św. Atanazego: ,,Słowo stało się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem” , są najlepszym wyrazem tego wydarzenia. Natura ludzka zdolna jest do przebóstwienia, dlatego, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże i od początku, w zamyśle Bożym, był on przeznaczony do zjednoczenia z Bogiem.
Aby jednak mówić o przebóstwieniu, trzeba wyjaśnić, czym jest owe tajemnicze światło, źródło przebóstwienia. Przede wszystkim należy podkreślić, że termin ,,światło” w teologii wschodniej zajmuje bardzo ważne miejsce.

Sięgając do podstaw, jakimi są dla człowieka słowa Ewangelii, znajdujemy w niej też słowa mówiące o świetle. Jan Ewangelista owym światłem określa Boga – ,,światło, które jest obce wszelkiej ciemności(1 J 1, 5). W dalszych słowach Pisma Świętego odczytujemy, że Jezus Chrystus jest światłością świata, rozsyła swoich apostołów, aby byli światłem dla ludzi (J 8, 12). Słowa wyznania wiary dowodzą nam, że Jezus jest światłością pochodzącą ze światłości. Teologia Wschodnich Kościołów w hymnografii częściej utożsamia Boga ze światłem, niż z miłością, czy mądrością. Ojciec, Logos i Duch stanowią potrójne światło, które swym blaskiem promieniuje na całe stworzenie. Hezychaści z Góry Athos, praktykując czystą modlitwę, podążali ku widzeniu Bożego światła. W swoim rozumieniu nie uważali owego światła za stworzony symbol Bożej chwały, lecz utożsamiali je z niestworzoną łaską i energią Boga.

Wysuwano porównawczą tezę – odwołując się do słońca, które oświeca ziemię za pomocą naturalnego światła, widziano Boga, który, za pomocą naturalnej sobie energii i łaski, oświeca ludzi. Grzegorz Palamas, tworząc naukę o przebóstwieniu, odwoływał się do historii zbawienia i tam właśnie szukał pierwszych śladów objawienia się Boga człowiekowi jako światło. Teofania Starego i Nowego Testamentu ukazuje nam bardzo mocno, jak Bóg oświecał swoją energią świetlną oblicze Mojżesza, Szczepana – pierwszego męczennika, czy świętego Pawła na drodze do Damaszku. Największym i kulminacyjnym momentem w Bożym dziele iluminacji jest Przemienienie Chrystusa na górze Tabor. W tych wszystkich aktach objawiania się człowiekowi naturalnego, Bożego światła, Bóg – niewidzialny i niedostępny w swojej istocie – staje się widzialny i dostępny w Duchu dla wierzącego człowieka przez swoją energię.

 

Ojcowie ze świętej góry Athos, przyjmując blask niestworzonego światła, doświadczali bezpośredniej wspólnoty z Bogiem, łącznie ze wszelkimi odnawiającymi i przebóstwiającymi konsekwencjami. Niestworzone światło, według Palamasa i nauki ojców, jest przebóstwiającym darem Ducha Świętego. Światło to jest dla człowieka nie tylko widzialne, ale też dostępne; uczestnicząc w nim człowiek zostaje dzięki niemu przebóstwiony. Niestworzone światło, jako chwała i energia naturalna w Bożej istocie, jest niestworzona i nieograniczona. Rozumieć to należy następująco: Bóg w swojej istocie jest nieskończony i nieograniczony; przyjął ograniczenia ciała, dzięki czemu przyjął postać człowieka, a jego przyrodzony blask skupił się w Chrystusie jako źródle.

W następnej kolejności należy zastanowić się, na jakich warunkach jest dane człowiekowi oglądanie owego Boskiego światła. Palamas w swojej nauce twierdzi, że człowiek nie jest w stanie doświadczyć niestworzonego światła mocą swoich zmysłów. Dodaje, że oczy człowieka są ślepe na takie światło. Jednak dzięki mocy Ducha Świętego zostają one przemienione i uzdolnione do doświadczenia takiej wizji. Światło, którego doświadczyli trzej uczniowie Chrystusa na górze Tabor, istniało w Chrystusie zarówno przed, jak i po Przemienieniu. Oznaczało ono naturalny blask Jego boskości. Podczas tego wielkiego wydarzenia Chrystus na oczach swoich uczniów nie przyodział nowej szaty, ani też tym samym nie zainicjował czegoś nowego, lecz objawił im część swojej jasności, która była w Nim od początku. Z tego właśnie możemy wyciągnąć wnioski, że Światło przemienienia jest naturalnym blaskiem, skrytym w Jego ciele, a nie, jak można błędnie wywnioskować, trzecią naturą Chrystusa.

W dniu Przemienienia, zanim jeszcze niestworzona łaska była dana człowiekowi, oświeciła ona z zewnątrz trzech uczniów za pośrednictwem ich cielesnego wzroku. W dzisiejszych czasach owa łaska jest przekazywana za pośrednictwem Sakramentu Eucharystii, dzięki czemu w duszy zamieszkuje Chrystus, który oświeca oczy duszy. Odnosząc się do wzroku, trzeba tu zaakcentować, że Palamas nie ma tu na myśli cielesnego wzroku, ale chodzi tu o duchowe postrzeganie, które wzmocnione jest przez łaskę Bożą. W postrzeganiu pierwszy bierze udział umysł, za sprawą którego powiązane z nim ciało staje się bardziej boskie. Grzegorz Palamas, bazując na nauczaniu wcześniejszych ojców, mówi o uznaniu udziału ciała w zjednoczeniu człowieka z niestworzoną, przebóstwiającą łaską, która stanowi podstawową zasadę jego nauki.

Droga do oglądania niestworzonego światła prowadzi przede wszystkim przez gruntowne przygotowanie się, zachowanie Bożych przykazań oraz uwolnienie od namiętności, zwracając się przy tym ku sobie i kierując się ku Bogu. Najważniejszym elementem otrzymania boskiego oświecenia jest praktyka czystej modlitwy, która czyni człowieka podatnym do oglądania nadprzyrodzonych wizji. Jest to stan wyjątkowy, w którym postrzega się przez „oczy” Ducha Świętego. Za sprawą łaski Ducha Świętego umysł człowieka zostaje przebóstwiony, gdzie następuje przekazanie łaski ciału.

Dzięki temu cały człowiek uczestniczy w przebóstwieniu. Jak już wspomniano, postrzeganie Bożego światła dokonuje się podczas czystej modlitwy. Taką modlitwą jest wyznawanie świętego imienia. Dzięki temu umysł człowieka wznosi się ponad ludzką zdolność pojmowania, łączy się z Duchem i ogląda Boga. Grzegorz Palamas stan ten opisuje następującymi słowami: Ten, kto uczestniczy w boskiej energii, sam w pewnej mierze staje się ową światłością. Jednoczy się z nią i wspólnie z tą światłością świadomie widzi wszystko to, co ponadzmysłowe, gdyż tylko ludzie czystym sercem oglądają Boga, który Sam będąc Światłością przebywa w nich. Modlitwa Jezusowa prowadzi do zjednoczenia z Bogiem; dzięki niej modlący przeżywa ekstazę, doświadczenie widzenia duchowego.

Orygenes ten zaistniały fakt w swoim komentarzu do Ewangelii Jana określa następująco: „Bóg jest światłością oświecającą umysł i On umożliwia widzenie.” Głównym i oczywiście niezbędnym warunkiem do widzenia jest czystość. Przejawia się ona w wolności od nałogów i grzesznych skłonności. Jeżeli umysł człowieka jest napełniony namiętnościami, to nie może się zbliżyć do Boga i otworzyć na Jego łaskę. Posiadanie beznamiętności powoduje odwrócenie kierunku podążania namiętnego elementu duszy – jak zauważa Palamas – od świata, do Boga. Teolog utrzymuje, że człowiek uczestniczy w duchowym kulcie modlitwy jako jedna rzeczywistość ciała i duszy. Mamy tu odniesienie do faktu, że tak, jak Logos Boga stał się w pełni człowiekiem i przebóstwił całą naturę ludzką, tak też człowiek musi podjąć współpracę z Bogiem w procesie swego przebóstwienia.

Przebóstwienie oznacza pewien rodzaj Bożej ekonomii względem stworzenia. Precyzując, można powiedzieć, że jest to wielka tajemnica, a zarazem wielka miłość Stwórcy względem człowieka i całego stworzonego świata. Stan przebóstwienia wprowadza człowieka w szczególnie bliską zażyłość ze Stwórcą, intensywną radość z Ojcem, Synem i Duchem. Przebóstwienia nie należy odczytywać jako jeszcze jeden dar dany człowiekowi. Nie stanowi on także naprawiania jakieś szkody wynikłej w człowieku. Nie działa ono wstecz, ale skierowane jest na przyszłość życia człowieka. Stan ten otwiera człowieka na coś nowego, co zarazem jest doskonalsze od tego, co posiadał i czym radował się dotychczas w swoim życiu. Przebóstwienie wprowadza człowieka na nowe drogi, na których nie poruszał się dotychczas, które są mu obce, ale w pewnym sensie odczuwalne.

Przebóstwienie jest dla człowieka osnową i wątkiem natury, stąd też z tak wielkim utęsknieniem wyczekuje on jego realizacji w swoim życiu. Stan ten doprowadza do zjednoczenia ze Stwórcą, w którym świadomie człowiek odczuwa cel swojego ziemskiego pielgrzymowania. Zostaje on doprowadzony do stanu realizacji swoich pragnień i posiadania najwyższego dobra. Przebóstwienie realizuje się w momencie, kiedy człowiek, pod wpływem modlitwy, zaczyna realizować prawdę o sobie, o byciu powołanym na obraz i podobieństwo Boże. Praktyka modlitwy Jezusowej i życie nią doprowadza człowieka do stanu, w którym uświadamia on sobie, iż Królestwo Boże jest w nim (Łk 17, 21); dzięki temu Duch Boży zstępuje do serca człowieka i woła „Abba Ojcze” (Ga 4, 6). Ów mistyczny stan powoduje, że Bóg staje się bliższy człowiekowi. Życie w Bogu jest bardziej nadprzyrodzone, niż życie w ludzkiej naturze. Stan ten pozwala gorliwiej podążać za Chrystusem i odtwarzać wewnętrznie obraz Chrystusa. Czystość serca przejawia się jako miłość do słabych.

Dusza człowieka rozszerza się i rozkwita w miłości kosmicznej. Człowiek, doznawszy owego stanu, będzie bardziej wrażliwy na zło, będzie przejawiał większe miłosierdzie w stosunku do innych. Modlitwa Jezusowa nie może być tylko myśleniem o Bogu, lecz musi być trwałym doznaniem obecności, która to człowieka obejmuje i prowadzi. Obecność ta nie może być sprowadzana tylko do doznań, ale ma przekraczać całkowicie osobę człowieka. Celem przebóstwienia jest to, aby człowiek został podniesiony na wyższy duchowy poziom, a razem z nim wszystko to, co posiada od samego początku, od chwili stworzenia, co jeszcze nie zostało w pełni rozwinięte. W stanie przebóstwienia w człowieku zostaje rozbudzone wszystko to, co on otrzymał od Stwórcy w darze obrazu, a więc to, co już posiada, ale co jeszcze nie zostało do końca ukazane. Chodzi tu dokładnie o wszystkie duchowe dary otrzymane od Stwórcy, dzięki którym człowiek może wznieść się na wyższy poziom swojego życia.

Człowiek staje się bliższy Bogu, uczestniczy w Boskim życiu; Bóg przenika osobę człowieka na wzór Świętego Pawła, który w Liście do Galatów pisze, że już nie on sam żyje ale żyje w nim Chrystus (Ga 2,20). Stan przebóstwienia jest owocem współpracy człowieka z Bożą łaską, której szczytem jest uczestniczenie człowieka w Bożej ekonomii zbawienia. Odwołując się do teologii Wschodnich Kościołów ten stan przebóstwienia można określić jeszcze innym pojęciem, a mianowicie jako Bogoczłowieczeństwo.

Bogoczłowieczeństwo realizuje się w sposobie powołania człowieka do bycia na obraz i podobieństwo Boga. Stan ten osiągnąć człowiek może jedynie przy pomocy Boga, który z miłości do człowieka wychodzi na spotkanie ze swoją wielką łaską i pomaga naturze ludzkiej urzeczywistnić powołanie do bycia na obraz i podobieństwo Jezusa Chrystusa. Końcem drogi prowadzącej do Boga jest punkt kulminacyjny, czyli zrealizowanie podobieństwa. W owym stanie człowiek przeżywa autentyczną realizacje swojego powołania. Odczuwa prawdziwą radość, która jest znacznie inna od tej z życia codziennego.

Człowiek cieszy się z przebywania blisko Boga, który stanowi prawdziwe szczęście i pełnię człowieczego życia. Przebóstwienie jest największym darem Boga danym człowiekowi; jest to stan, w którym człowiek wchodzi w światło Boga, w obszar Jego życia i działania, w „objęcia” Jego nieograniczonej miłości. Człowiek dzięki temu osiąga wielką radość, a także szczególną łaskę, dzięki której może oglądać Boga.

Owy stan szczególnej doskonałości pozwala człowiekowi oderwać się od realiów codziennego życia. Przenosi się on na inne płaszczyzny, zatraca poczucie czasu, zachowuje się jak apostoł Piotr na górze Tabor, kiedy mówił do Jezusa: „Panie, jak dobrze, że tu jesteśmy” (Mt 17,4). Światło widziane przez apostołów na górze Tabor oraz światło widziane przez hezychastów, jest światłem Królestwa Bożego, które wierzący człowiek może ujrzeć w przyszłym wieku.

Proces przebóstwienia człowieka zaczyna się w tym życiu. Samo przebóstwienie staje się doskonałe i nieodwracalne w wieku przyszłym. Pełne i ostateczne objawienie prawdziwej wspólnoty Boga z ludźmi rozpoczyna się tu i teraz, lecz zostanie dopełnione przez ich zmartwychwstanie w chwale i wstąpienie do niebios. Zmartwychwstanie wierzących jest powiązane ze Zmartwychwstaniem Chrystusa i prowadzi do ostatecznego usynowienia i przebóstwienia.

Podziel się: