Zaznacz stronę

Grabarka jest dziś dla prawosławnych tym, czym Jasna Góra dla katolików. Wydawałoby się, że historycy Cerkwi prawosławnej uczynili niemal wszystko dla wyjaśnienia przeszłości sanktuarium, a temat ten w całości poznany jest przez badaczy. Tymczasem archiwa krajowe i zagraniczne wciąż kryją nieznane dotąd źródła historyczne, w świetle których zmianie ulec musi pogląd na przeszłość tego miejsca.

Ośrodek kultowy na Świętej Górze dziś powszechnie nazywany Grabarką, w przeszłości nosił inne nazwy. W wizytacji unickiej cerkwi siemiatyckiej z roku 1726 czytamy: „w Moszczoney Lesie nazwanym, w tejże kolacji siemiatyckiej, jest kaplica nowa pod tytułem Przemienienia Pańskiego założona”. Również w wizytacji z 1789 r. stwierdzono: „Kaplica w Mosczoney do cerkwi siemiatyckiej należąca”. Jest ona tożsama z dzisiejszym, znanym szeroko, sanktuarium. Moszczoną nazywana jest pobliska rzeczka, płynąca na północ od Świętej Góry, do której uchodzi strumień płynący obok wzniesienia. W sąsiedztwie rzeczki jeszcze dziś dwie wsie nazywane są Moszczona Pańska i Moszczona Królewska, w przeszłości istniała jeszcze Moszczona Sycze, dziś już tylko określana jako Sycze.

Inną nazwę tego miejsca kultowego podała wizytacja dokonana przez unickiego dziekana 30 października 1804 r. Stwierdzono tam: „Kaplica afiliowana w Trosciencu… Do cerkwi parochialnej siemiatyckiej należy kaplica w Trosciencu pod tytułem Przemienienia Pańskiego”. Jeszcze na XX-wiecznych mapach odnajdujemy nazwę „Troscieniec” na określenie uroczyska w dolinie od północy przylegającej do Świętej Góry. Takie miano nosi strumień płynący u stóp wzgórza, przy którym ustawiona jest studnia. To właśnie woda z Trościeńca miała ongiś uchronić życie uciekinierów przed morowym powietrzem. Mieszkańcy wsi Pawłowicze i Sycze mianem „Trześcianiec” określają też dziś łąki nad tym strumieniem. Na mapie H. Ch. Textora i D. F. Sotzmana z 1808 r. widnieje sama cerkiewka, jedynie pod nazwą Kaplica.

Jeszcze inną nazwę tego miejsca przytoczył historyk cerkwi siemiatyckiej F. Grebienszczykow. Twierdził, że uroczysko określano nazwą „Sumienszczyzna” i do końca XVIII w. znajdowało się wśród lasów. Sumiłówka to dziś wieś najbliższa w stosunku do Świętej Góry, położona od zachodu. Sąsiaduje ona z ujściem strumienia Trościeniec. Nazwę pola i lasu „Sumicki”e odnotowano w sąsiedztwie wsi Pawłowicze nad Moszczoną.
Dopiero na mapie Podlasia Karola de Perthées’sa z 1795 r. pojawia się nazwa miejscowości oddalonej o 2 km od Świętej Góry – Grabarka. Ta właśnie nazwa zdominowała wszystkie wcześniejsze i dziś jest używana powszechnie. Początkowo znajdował się tam jedynie pański folwark Grabarka należący do dóbr siemiatyckich, w XIX w. własność Fenshaevów. Sama kaplica i cudowne źródło usytuowane były na gruntach folwarku Grabarka – stąd dzisiejsza nazwa sanktuarium. Po 1893 r. folwark rozparcelowano pomiędzy włościan. Powstały wówczas na miejscu gospodarstwa folwarcznego siedliska chłopskie wsi Grabarka.

Dodatkowo komplikuje poznanie przeszłości fakt, że w sąsiedztwie pobliskiego miasteczka Milejczyce istniały inne jeszcze miejscowości o nazwie Grabarka. Źródła historyczne notują m.in. fakt, że 7 lipca 1677 r. ks. Krasnodębski zapisał rzymskokatolickiemu kościołowi milejczyckiemu swój folwarczek Grabarka z obligacją dwóch mszy za swą duszę. Zachowały się nawet plany gruntów kościoła milejczyckiego w owej Grabarce.

*

Ważną kwestią jest czas powstania ośrodka kultu. Grebienszczykow łączył go z wydarzeniami epidemii cholery w latach 1710-1711. Tradycja ludowa przekazywała, że podczas epidemii jeden z mieszkańców we śnie dowiedział się o uroczysku Sumieńszczyzna, do którego należy udać się z dużym krzyżem wotywnym. Opowiedział swój sen ks. Pawłowi Smoleńskiemu, który przyjął tę relację za objawienie Boże i zaprowadził ludność Siemiatycz na wzgórze porośnięte sosnowym lasem, gdzie wypływał strumień. Uciekinierzy, pijąc wodę z cudownego źródła, ocaleli. Odtąd miejsce to stało się celem pielgrzymek. Ludność miejscowa jako wotum wybudowała tam kaplicę. „Słownik geograficzny Królestwa Polskiego” notował: „Grabarka. Wieś i folwark otaczał dawniej dokoła las. Pośród lasu, na niewielkim wzgórku, wznosi się mała cerkiewka, filia siemiatyckiej. Miejsce to przez lud uważane jest za cudowne. Cerkiewka została zbudowana na pamiątkę, że mieszkańcy Siemiatycz, podczas powietrza morowego r. 1710, szukali tu schronienia”. M. Kałamajska-Saeed pisze, że kaplica w późniejszej Grabarce wzmiankowana była od 1712 r.

Dzięki wpisom dokonanym do ksiąg metryk chrzestnych parafii rzymskokatolickiej w Siemiatyczach dowiadujemy się o istotnych szczegółach tych zdarzeń na terenie owej parafii, w której też położona była Święta Góra. Po 12 lipca 1710 r. Siemiatycze nawiedziło morowe powietrze. Wśród mieszkańców zapanowała trwoga, toteż zaczęli masowo opuszczać miasto. 15 lipca nawet sam pleban rzymskokatolicki przeniósł się do kościelnego folwarku w Cecelach. Ludność kryła się w lasach i pustkowiach. Epidemia szalała przez całą jesień i zimę. Dopiero wiosną mieszkańcy Siemiatycz zaczęli powracać do opuszczonych domostw. Na początku marca 1711 r. do Siemiatycz zjechał z Cecel pleban. Dokonał on wówczas wstrząsającego opisu zniszczeń: „Tu dopiero powróciłem do Siemiatycz. Trupów z gór zrzucać, z domów wynosić, umarłych kości walające się uprzątać proprio sumptu [=własnym kosztem], najmując kopacze grzeźć kazałem. Processionaliter ad figury za cerkwią, cum cantu devoto populo lignante – intentia ad Maiori Dei Gloriam utinam feliciter”.

Dysponujemy trzema opisami tej kaplicy – z 1726, 1789 i 1804 r. W wizytacji cerkwi siemiatyckiej z 1726 r. (dotąd nieznanej historykom tego miejsca) czytamy: „A w Moszczoney Lesie nazwanym, w tejże kolacji siemiatyckiej, jest kaplica nowa pod tytułem Przemienienia Pańskiego założona. Ta kaplica o dwóch oknach, pod dachem tarcicznym, z wierzchu, z krzyżykiem drewnianym, drzwi na zawiasach, z zasuwkami. Ołtarzyk w niej goły, oprócz za konsensem Illustrissimi Metropolitarii [najjaśniejszego metropolity unickiego całej Rusi, opata supraskiego Leona Kiszki – przyp. JM] dorocznia w niej odprawuje się sollemnitas , na którą ojciec siemiatycki ze wszelką aparancją cerkwi siemiatyckiej zjeżdża, do czasu” .

W 1789 r. ks. Antoni Duchnowski, unicki dziekan drohiczyński, odnotował: „Kaplica w Mosczonej, do cerkwi siemiatyckiej należąca, wizytą opisana jest takową: Kaplica drewniana, niedawno wystawiona na miejscu starej kaplicy, porządna, tarcicami pokryta, do której prezbiterium przystawione i kruchta. Mająca w sobie okien 7, w ołów oprawnych. Z chórem porządnym. Intus wybielona. Na kruchcie dzwonków 2 – jeden większy, a drugi mniejszy. Pod tytułem Przemienienia Pańskiego. Drzwi w sobie mająca dwoje, na zawiasach. Wielkie drzwi z zamkiem wnętrznym i klamką poboczną, poboczne zasuwane zasuwą drewnianą. W kruchcie drzwi troje, także na zawiasach, dwoje z zaporami, trzecie z klamką czyli zaszczepką żelazną. Ołtarz wielki stolarskiej roboty, na którym cymborium porządne, z zameczkiem, malowane. Obraz świętej Trójcy, a na wierzchu Przemienienia Pańskiego. Pobocznych ołtarzów dwa – jeden Uspenia Preswiatoj Bohorodycy, a drugi świętego Michała, wszystkie trzy na mensach drewnianych, numero 3. Antymis na wielkim ołtarzu JW JM księdza Symeona na Młocku Młockiego biskupa włodzimirskiego i brzeskiego. Przywilejowany odpustami od Stolicy Apostolskiej, zaszczycony na lat 15, a (od JW wyż wyrażonego pasterza) dnia 20 maja 1789 roku aprobowany. Przy tym ołtarzu dzwoneczków dwa, do mszy świętych służących, wszystkich in numero 4. Kielich srebrny z pateną, intus wyzłacane. Łyżeczka srebrna, biała. Łódka do kadzidła mosiężna. Aparat kitajczany na dnie białym, w paski niebieskie cum omnibus requisitis. Lichtarzów cynowych par dwie, drugich małych, stołowych, para jedna. Mszalików dwa, krzyż ołtarzowy drewniany, lusterkami osadzony, numero 1. Krzyż procesjonalny, drewniany, malowany, numero 1. Braci do Bractwa [z] różnych parochii zebranych 50”.

Kolejny zachowany opis wizytacyjny, odnaleziony przez autora niniejszego artykułu w wileńskim archiwum, pochodzi z 30 października 1804 r.:

„Do cerkwi parochialnej siemiatyckiej należy kaplica w Trosciencu, pod tytułem Przemienienia Pańskiego. Na odprawowanie w niej nabożeństwa konsensa od JW Leona Kiszki metropolity całej Rusi w roku 1717 dnia 1 lipca i od JW Felicjana Wołodkowicza metropolity pod rokiem 1763 czerwca 26 wydane, znajdują się w archiwum przy cerkwi siemiatyckiej. Ta kaplica drewniana, tarcicami pokryta, z dwoma żelaznemi krzyżami. Sufit i podłoga z tarcic. Okna w niej w ołów oprawne. Drzwi pojedynczych dwoje, z których jedne z zamkiem wnętrznym, oba na zawiasach żelaznych Do kruchty drzwi troje, na zawiasach żelaznych, z zasuwami i przyszczepkami. Chórek z tarcic, prezbiterium i chór wybielone. W niej ołtarz wielki z gradusem i mensą, na której cyborium. W nim obraz Przemienienia Pańskiego i św. Trójcy. Ołtarzyków pobocznych dwa, z mensami i gradusami. Na prawej stronie obraz Uspenia Preswiatoj Bohorodicy, na lewej św. Michała Archanioła.
Aparaty w tej kaplicy: Aparat kitajczany, w paski, cum requisitis. Alba z humerałem 1. Komża 1. Pasek włóczkowy 1. Tuwalen 4. Ręcznik 1. Korporeł 1. Puryfikaterz 1. Antymis z relikwiami 1. Chorągiew, stara. Antepediów drukowanych 2.

Srebro: Kielich z patyną, srebrny, intus złocony. Krzyż cynowy. Drugi spiżowy, z pasjami oba, , numero 2, ditto drewniany, szkiełkami sadzony, na kolory 1. Lichtarzów: Cynowych dużych par 3. Ditto stołowych para 1. Ditto spiżowych par 1, numero 3, ditto drewnianych par 2. Turybularz spiżowy z łódką. Taca miedziana. Ampułka cynowa 1. Dzwonków: na kruchcie, miernych 2, ditto ołtarzowy mały 1. Katafalk, stolarskiej roboty, z trumną. Skrzynia drewniana na składanie mobiliów, obita. Mszalik, prazdniczny, edycji supraslskiej 1, ditto, za usobszych [s], tejże edycji 1.

Przy tej kaplicy znajduje się budynek z wystawą, słomą kryty, częścią tarcicami.
Przez odprawianie w tej kaplicy nabożeństw, żadna się krzywda parochialnej cerkwi nie dzieje. Funduszu do tej kaplicy i żadnego do niej nadania nie ma”.

*

Ksiądz Paweł Smoleński, który w przytoczonej wyżej legendzie miał skryć się ze swymi parafianami w 1710 r. na Świętej Górze, był postacią autentyczną. W rzeczywistości nazywał się Paweł Stema Smoleński. Na parocha unickiej parafii siemiatyckiej prezentował go 10 stycznia 1692 r. właściciel Siemiatycz i kolator tamtejszej cerkwi Benedykt Paweł Sapieha podskarbi Wielkiego Księstwa Litewskiego. Dwa lata później 16 kwietnia 1694 r. metropolita całej Rusi Leon Szlubicz Załęski dokonał inwestytury w obowiązki prezbitera siemiatyckiego. Od 1722 r. pełnił obowiązki dziekana unickiego dekanatu drohickiego. Charakterystykę jego osoby dokonał wizytator w 1726 r.: „Przewielebny JM ksiądz Paweł Smoleński sua maturitale exemplum klerovi praeratt. Który ile mu sił stawało w należytym porządku świątynię Pańską w Siemiatyczach sprawował. Teraz gdy późne nadeszły lata cale regimen et curam zleca wielebnemu ojcu Gabrielowi Duchnowskiemu”. Najwidoczniej ks. Paweł Smoleński był na tyle zniedołężniały, że 3 czerwca 1725 r., dokumentem wystawionym w Supraślu, metropolita całej Rusi Leon Kiszka prezentował Gabriela Duchnowskiego na koadiutora parafii unickiej w Siemiatyczach.

*

Nie ma żadnych wiadomości o istnieniu tego miejsca kultowego przed 1710 r. Tymczasem Maria Giedz, autorka opracowań dotyczących Grabarki , umieściła w opublikowanej w 1991 r. pracy następujący pogląd: „W XVII w. jak chce tradycja prawosławna, w lesie na świętej Górze ukrywali się mnisi, którzy nie zaakceptowali Unii Brzeskiej (1596 r.) i opuścili swój macierzysty klasztor w Supraślu, aby zamieszkać w pustelniach, kontynuując życie zakonne bez podporządkowania się hierarchii łacińskiej – Wiadomość tę uzyskałam od Antoniego Mironowicza (pracownika Instytutu Historii filii UW w Białymstoku), który twierdzi, że widział w Archiwum Biblioteki w Leningradzie (uległo ono spaleniu) dokument z XVII w. potwierdzający fakt ukrywania się w lasach mielnickich mnichów zbiegłych z klasztoru w Supraślu”.

Niestety Antoni Mironowicz – gromadzący w ówczesnym Leningradzie materiały do opublikowanej przez Filię Uniwersytetu Warszawskiego w 1991 r. pracy doktorskiej „Podlaskie ośrodki i organizacje prawosławne w XVI i XVII wieku” – nie sporządził odpisu tego rewelacyjnego źródła i mimo rangi, jaką ośrodek kultowy w Grabarce posiada dla Kościoła prawosławnego, nie opublikował go ani nie streścił. „Rewelacje leningradzkie” A. Mironowicza, upowszechnione przez M. Giedz na łamach kwartalnika naukowego wydawanego przez Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk, stały się podstawą dziś już bardzo szeroko rozpowszechnionego mitu o ukrywaniu się na Świętej Górze w Grabarce ortodoksyjnych mnichów, zbiegłych tu przed prześladowaniami ze strony katolików. Sąd o Świętej Górze Grabarce wypowiedziany przez A. Mironowicza, a upowszechniony przez M. Giedz, jest całkowicie nieprawdziwy.

Z kolei Anna Radziukiewicz, autorka folderu zatytułowanego: Święta Góra Grabarka- upowszechniła inny sąd A. Mironowicza. Pisze ona: „A. Mironowicz dotarł do materiałów, znajdujących się w petersburskim archiwum, które świadczą o tym, że w pobliżu Grabarki w „LASKU NIEMIROWSKIM ZWIERZYNICE zwanym jeszcze pod koniec XVIII wieku w obsłudze społeczności „WIARY GRECKIEJ” brali udział zakonnicy, którzy zmuszeni byli opuścić klasztory po przyjęciu unii.. Tereny, na których znajduje się m.in. Święta Góra Grabarka odegrały w drugim tysiącleciu ogromną rolę w rozwoju prawosławia.” A. Radziukiewicz powołuje się też na opinię A. Mironowicza, że w Moszczonej Pańskiej znajdowało się inne jeszcze sanktuarium: „Tradycja ludowa głosi o ciągłym przebywaniu cudownej ikony (Spasa) nad Bugiem. Podanie mówi o powstaniu sanktuariów ikony Spasa Izbawiennika na górkach w lasach nadbużańskich. Jednym z nich miała być Moszczona Pańska, w której do I wojny światowej znajdowały się pustelnie i mnisi czczący nieznaną bliżej ikonę Zbawiciela. Zapewne Grabarka mogła być jednym z miejsc przechowywania tej ikony lub ośrodkiem jej kultu…” Między bajki włożyć należy włożyć opowieść o ukrywaniu się na Świętej Górze w Grabarce mnichów ortodoksyjnych zbiegłych tu przed prześladowaniami ze strony katolików.

W rzeczywistości zachowane źródło podaje, że dziekan niemirowski ksiądz Jakub Ciaszkowski donosił rzymskokatolickiemu biskupowi łuckiemu: „W lasku niemirowskim Zwierzyniec zwanym, od roku 1786 w Rezydencjach Dworskich, z mieszkania opuszczonych, zamieszkałe są czerńce z lasów łabedynskich i czeherynskich, czyli monasterów tamecznych sprowadzone, w których Rezydencjach w roku 1788 biskup Wiktor (Sadowski – A.M.) miejsce poświęcił i kapłana nieunita dla tychże czernice ulokował, do którego lasu różni czerńcy i kapłani nieunici zgromadzenia się nabożeństwo odprawują i na to nabożeństwo z całej okolicy rimokatolicki, unicki lud łudzą, obrządki wszelkie sprawują, jako spowiedzi, chrztów, pogrzebów, a nawet i ślubów z niemałą krzywdą parochów unitów i wbrew prawu parochialności, udający się lud do siebie przyjmują…” Źródło to pochodzi z 1788 r. z Centralnego Państwowego Historycznego Archiwum Rosji w Sankt Petersburgu i nie uległo ono spaleniu. Najwidoczniej inne źródło, mówiące o osiedleniu w XVII w. w Grabarce mnichów z Supraśla (jak poinformował Mironowicz Marię Giedz), miało być przechowywane w „Archiwum Biblioteki” w Leningradzie. Może mowa tu o Archiwum Petersburskiego Oddziału Instytutu Historii Akademii Nauk Rosji, którego część zbiorów uległa zalaniu wodą, nie zaś spaleniu. Dziś już nie można sprawdzić prawdziwości tej „rewelacyjnej” informacji w samym źródle, bo rzekomo już ono nie istnieje! Mironowicz zaś nie sprostował, ani nie ustosunkował się do artykułu Marii Giedz.

Podlaskie miasteczko Niemirów nad Bugiem od Grabarki oddalone jest zaledwie o kilka kilometrów. Powszechnie przyjęto jako pewnik, że cytowane źródło odnosi się do Świętej Góry w Grabarce. Jak jednak mogli w latach 1786-1788 kryć się pod tym Niemirowem zakonnicy, którzy zmuszeni byli opuścić klasztory po przyjęciu unii, skoro unia miała miejsce dwa stulecia wcześniej? Nie mógł być w końcu XVIII wieku wzmiankowany dziekan niemirowski, bo pobliski Niemirów nad Bugiem nigdy nie był siedzibą dekanatu, choć od 1620 r. funkcjonował tam kościół, który w latach 1630-1791 znajdował się w dekanacie drohiczyńskim. W Niemirowie też nigdy nie było cerkwi unickiej, a dokumenty z wizytacji unickiego dekanatu mielnickiego z lat 1726-1781 r. przechowywane w Archiwum Państwowym w Lublinie informują, że miasteczko Niemirów nad Bugiem należało do unickiej parafii św. Praksedy Mniszki w Gnojnie. Przytoczona przez unickiego dziekana drohickiego wizytacja cerkwi siemiatyckiej i kaplicy w Grabarce właśnie z 1789 r. nic o ortodoksyjnych czerńcach w Grabarce nie wspomina. W okolicach Niemirowa nad Bugiem nie ma lasu zwanego „Zwierzyniec”. Całkowicie nieprawdziwy pogląd wyrażony przez Mironowicza, Giedz i Radziukiewicz, a ostatnio przez Helenę Godun jest powszechnie podawany w popularnych opracowaniach, prasie – nie tylko prawosławnej i programach telewizyjnych. Tymczasem informacja ks. Ciaplikowskiego dotyczy całkiem innego Niemirowa, położonego bardzo daleko, bo aż na Bracławszczyźnie, na krańcach Podola! Łącząc to źródło z podlaskim Niemirowem, Mironowicz stał się ojcem nieprawdziwego mitu.

*

To nie mnisi prawosławni byli twórcami ośrodka kultowego na Świętej Górze Grabarce. Dokonał tego unicki metropolita całej Rusi, opat supraski, wielki reformator Kościoła unickiego w Rzeczypospolitej, organizator Synodu Zamojskiego Leon Kiszka. To on 1 lipca 1717 r. wyraził zgodę na odprawianie w kaplicy na Świętej Górze Grabarce nabożeństw unickich. Dokonał tego w kilka miesięcy po tym, jak 1 lutego 1717 r. na sejmie „niemym” car Piotr I, prześladowca unitów i morderca bazylianów połockich, stając się gwarantem praw w Rzeczpospolitej, „zawisł czarną chmurą” nad Kościołem unickim w Polsce. To mogło decydować o wezwaniu kaplicy i katolickim odpuście na święto Przemienienia Pańskiego. Proszono Boga nie tylko o zdrowie dla ludzi, ale i o ocalenie dla Ojczyzny, modląc się też o to by móc zachować wobec rosyjskiej przewagi swą katolicką, unicką wiarę.

Ośrodek pielgrzymkowy w siemiatyckiej parafii unickiej na Świętej Górze koło Moszczonej nie był jedynym unickim centrum na Podlasiu, znajdującym się pod opieką metropolity ks. Leona Kiszki. Również inne unickie miejsca cudowne zyskiwały podobny jak Grabarka konsens metropolity całej Rusi Leona Kiszki. Była to m.in.: Święta Woda „w Puszczy” koło Wasilkowa. Inwentarz cerkwi wasilkowskiej z 1782 r. stwierdzał: „Pomieniona kaplica za konsensem ks. Leona Kiszki postawiona, a przez JW księży bazylianów supraskich poświęcona, dopiero świeżo odpustem 10-letnim z Rzymu nadanym, a od zwierzchności należytej aprobowanym uprzywilejowana”. 11 lutego 1716 r. w Supraślu metropolita Leon Kiszka wyznaczył komisję do zbadania cudów, które działy się w Starym Korninie, „przy cudownie objawionym obrazie Matki Boskiej cudami wsławionym roku 1710, w którym po różnych miejscach powietrze panowało i szarańcza”. W latach 1717-1724 prowadzono rejestrację cudów i łask, które doznawano w kornińskiej cerkwi. Na 94 kartach spisano księgę cudów. Może u podstaw innych miejsc cudownych na Podlasiu np. Hodyszewa leżała działalność tego wybitnego metropolity unickiego ? Dalsze badania historyczne odpowiedzą na to pytanie.

*

Również dalsze dzieje miejsca kultowego na Świętej Górze Grabarce wskazują, że ten katolicki ośrodek dość trudno był „przyswajany” przez Kościół prawosławny po 1839 r. M. Giedz, przypuszcza, że kasata Kościoła unickiego wpłynęła negatywnie na stan zachowania omawianego obiektu. Autorka powołuje się przy tym na opinię proboszcza siemiatyckiego ks. Józefa Gierminowicza, który – opisując cerkiew i jej remont w 1895 r. – wspominał „o trudnościach napotykanych przy renowacji świątyni.” Ks. Gierminowicz stwierdzał, że zbierając fundusze na renowację cerkwi, spotykał „ze strony większości nieufność, oziębłość i obojętność wobec zamierzonego przedsięwzięcia”. Źródeł tego należy szukać w sytuacji ludności unickiej mieszkającej wówczas po drugiej stronie Bugu. Dopiero w 1839 r. temu duszpasterzowi udało się znieść z kaplicy parafii siemiatyckiej w Rogawce świętowanie rzymskokatolickiego odpustu św. Rocha 16(29) sierpnia. Zastąpiono go świętem Trzeciego Spasa, czyli Przeniesienia z Edessy do Konstantynopola Nierukotwornej Ikony Spasa.

W 1866 r. Kwiercetus, autor artykułu „Grabarka”, na łamach „Litovskich Eparchialnych Viedomostej” tak opisywał rozpaczliwy stan techniczny leśnej kaplicy: „Cerkiew drewniana, bardzo uboga, ale sławna ze swojej wiekowości i cudownych uzdrowień od różnych niemocy dla tych, kto przybywa z wiarą w to święte miejsce. Ściany tej świątyni prawosławia mocne, ale dachu prawie nie było. W 1857 roku w wyniku starań siemiatyckiego duchownego została ona pokryta słomą. Podłogi w niej zupełnie nie ma, zostały się jedynie legary, na których kiedyś znajdowała się podłoga. Ikonostas składa się tylko z czterech starych, niedużych ikon, malarstwa rusko-bizantyńskiego, które nierzadko spotykamy w starych cerkwiach naszego Kijowa i Nowogrodu. Ołtarz – prosty stolik, przykryty białym płótnem, oczywiście podczas nabożeństw. Wewnątrz tej cerkwi nie ma żadnego wyposażenia, nawet nie ma sufitu (…).Tu 6 sierpnia w dzień Przemienienia Pańskiego spływa kilka tysięcy osłabionych, cierpiących i zdrowych, nie tylko prawosławnych, również katolików (kto przybywa z prawdziwą pełną wiarą) zostaje uzdrowionych. Jest to miejsce święte(…) Tysiące wiernych wokół świątyni, ale bez szumu, krzyku (…) Wokół cerkwi prawosławne duchowieństwo z okolicznych parafii (z powodu ciasnoty) wielką czcią i strachem Bożym służy molebny, akatysty o zdrowie żywych i pokój dusz zmarłych. W samej cerkwi Liturgia trwa od godz. 10 do 13. Echo daleko roznosi po lesie cerkiewne śpiewy. Prawie niemożliwe staje się przedostanie się do wnętrza cerkwi. Lepiej przyjść wcześniej, by zająć miejsce”.

*

Opisy wizytacyjne świątyni na Świętej Górze z 1726, 1789 i 1804 r. zgodnie stwierdzają, że wezwaniem kaplicy było Przemienienie Pańskie. Nie jest więc prawdą opinia Mironowicza, że kult Przemienia Pańskiego powstał dopiero w 1898 roku, gdy wierni parafii Narodzenia NMP w Mielniku przenieśli na to miejsce starą unicką cerkiew ze swego miasta i wówczas to miejsce stało się „centrum kultowym Kościoła prawosławnego”.
Podkreślana przez A. Mironowicza i innych łączność ośrodka kultowego w Grabarce z kultem ikony z Mielnika, znanej ze wzmianki w Latopisie Ipatiejewskim pod rokiem 1260, jest zabiegiem karkołomnym. Nie ma jakichkolwiek podstaw źródłowych, aby tak twierdzić. Ten mit, stworzony w 2 połowie XIX w. (jak udowodniła to przed laty Giedz) bez podstaw historycznych, dziś nadal jest utrwalany przez dziennikarzy i popularyzatorów dziejów Grabarki. A. Radziukiewicz pisze wprost: „Wiadomo, że Ikona Spasa Izbawnika została przeniesiona z Mielnika w głąb Puszczy Mielnickiej na Grabarkę. Z jakich powodów ? Można tylko przypuszczać, że nastąpiło to w okolicznościach nadzwyczajnego zagrożenia powszechnie czczonej świętości… Ikona, materialny dowód istnienia łaski Bożej zaginęła.”

Giedz zwracała uwagę na fakt, że połączenie kultu Przemienia Pańskiego w Grabarce z kultem XIII-wiecznym ikony mielnickiej jest zabiegiem co najmniej nie zasługującym na zaufanie badacza i pisała: „Wraz z likwidacją Unii, w 2 poł. XIX w. po przejęciu Grabarki przez Kościół prawosławny, zaczęto budować sztuczną tradycję, która nie ma potwierdzeń w źródłach historycznych… W latach 40-tych XIII w. ziemie te zostały podbite przez Imperium Mongolskie. Według Eugeniusza Gołubieńskiego (Istorja Russkoj Cerkvi, Moskwa 1900) mieszkańcy w obawie przed Tatarami schronili się w Puszczy Mielnickiej wraz z cudami słynącym obrazem Przemienienia Pańskiego, który umieszczono w prowizorycznie zbudowanej kaplicy na górze, później zwanej Grabarką. Obraz ten nie powrócił już do Mielnika. Według Antoniego Mironowicza powodem tego nie było zniszczenie cerkwi Bogurodzicy w Mielniku, ale brak zainteresowania rozwojem kultu ikon przez książąt litewskich…” Giedz dalej pisze: „całe to legendarium stanowiło jeden z elementów ideologii narzuconego odgórnie przez carat prawosławia”.

Niehistorycznym jest też określenie używane przez tych autorów: Puszcza Mielnicka. Święta Góra nie była położona na gruntach Mielnika, gdzie rzeczywiście znajdowała się miejska Puszcza Mielnicka, która zajmowała aż 62 włóki, czyli przeszło 1 tys. ha. To z tej puszczy ofiarowali parafianie mielniccy m.in. drzewo na remont i przebudowę kaplicy w Grabarce w latach 90. XIX w. Sanktuarium nie znajdowało się nawet na terenie starostwa mielnickiego, ani w ziemi mielnickiej. Kaplica usytuowana była w ziemi drohickiej, na gruntach prywatnych dóbr siemiatyckich, w XVIII w. należących do Sapiehów, a w 1 połowie XIX w. do Fenshav.

*

Poznanie prawdziwych dziejów Grabarki, największego centrum kultowego Kościoła wschodniego, jest też jednym z najważniejszych zadań w historii regionu Podlasia. Święta Góra aż do 1839 r. była ośrodkiem katolickim, unickim. Kult Przemienienia Pańskiego w tym miejscu ukonstytuował 1 lipca 1717 r. unicki metropolita, opat supraski L. Kiszka. Rozwinął go 26 czerwca 1763 r. inny metropolita unicki F. Wołodkowicz. 20 maja 1789 r. w związku ze staraniami unickiego biskupa włodzimierskiego i brzeskiego S. Młocki papież nadał 15-letni odpust dla pielgrzymów odwiedzających Grabarkę. Najwyższy czas, by odrzucić nieprawdziwą tradycję stworzoną w 2 połowie XIX w. dla potrzeb imperialnej Rosji o średniowiecznych tradycjach rzekomo tu czczonej ikony.

Wizytator dekanatu drohickiego w 1726 r. polecał koadiutorowi prezbitera siemiatyckiego ks. G. Duchnowskiemu, aby „wszystkie fundusze, erekcje, przywileje, wolności, dokumenta do erekcji siemiatyckiej należące w ziemstwie lub grodzie pilnie aktykował”. Należy odszukać wspominane w wizytacjach dokumenty, a ich analiza znacznie przybliży wiedzę o tym sanktuarium. Może szukać ich należy w Księgach Ziemskich Brzeskich, w których 22 sierpnia 1786 r. oblatowany został dokument uposażeniowy (falsyfikat) dla cerkwi siemiatyckiej rzekomo wystawiony w 1431 r. ?

Autor: 
dr hab. Józef Maroszek (prof. UwB) – pracownik Instytutu Historii Uniwersytetu w Białymstoku. Członek Komisji Geografii Historycznej KNH Polskiej Akademii Nauk. ZAINTERESOWANIA BADAWCZE: Historia Podlasia na tle dziejów Litwy i Polski. Niematerialne i materialne wartości środowiska kulturowego obszarów dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego (historia wyznań, zabytków sztuki, dzieje dworów i rezydencji, umiejętności kształtowania przestrzeni, straty w zakresie kultury).

 

Podziel się: