Zaznacz stronę

Autor: prof. dr hab. Michał Łesiów

Jesteśmy już w miesiącu czerwcu. Czerwiec, którego nazwa w języku ukraińskim brzmi podobnie, jak w polskim lecz z innym elementem końcowym, a mianowicie czerweń. Skąd taka nazwa i podobieństwo w obu językach?
Sam sens tej nazwy czyli, jej etymologię wyjaśniano różnie. Pierwotnie myślano, że to od czerwienienia się owoców i jagód, które w tym okresie dojrzewają, myślano też o ogniach sobótkowych. Ale to są pomysły mniej wiarygodne.

Szósty miesiąc w języku polskim i ukraińskim ma w swej podstawie słowotwórczej niewątpliwie słowo czerw w jego pierwotnym znaczenia „robak, larwa”. I poważniejsze etymologie łączą tę nazwę z określeniem owada zwanego czerwcem polskim, żyjącym na korzeniach rośliny zwanej czerwcem, który używany był do barwienia tkanin na kolor czerwony od najdawniejszych czasów. W XV–XVI wieku ów owad był nawet hodowany ze względu na to, że dostarczał bardzo cenionego czerwonego barwnika, był artykułem eksportowym o dużym znaczeniu gospodarczym.

Jest też inna wiarygodna hipoteza, że nazwa czerwiec pochodzi od czerwia pszczelego. J. Rostafiński w swej książce o historii przyrody wieków średnich w roku 1900 pisał, że „czerwiec byłaby to pora, w której czerw pszczół powstawał”. Aleksander Brückner w Encyklopedii staropolskiej przyjmuje obie etymologie z uwagą, że spór o to, która bardziej wiarygodna, rozstrzygnie ten, kto ustali porę zbierania owada czerwca”. Tak czy inaczej w nazwie tego miesiąca jest rdzeń słowny czerw.

Interesujące jest cytowane przez Glogera przysłowie „W czerwcu pod czerwcem siedzi czerwiec”.
Badacze nazwy czerwiec stwierdzają, że z materiałów słownika staro¬polskiego wynika, że w wieku XV w Polsce nawet częstszą nazwą była podobna do dzisiejszej ukraińskiej formy nazwa czerwień i dopiero w XVI wieku ustaliła się dla polskiego języka literackiego dzisiejsza forma czerwiec. Ukraińska forma czerweć, być może z polskiego zapożyczona, też się w różnych dawnych kalendarzach spotyka.

Oprócz tych dwóch nazw szóstego miesiąca w języku ukraińskim w gwarach tego języka jest jeszcze kilka nazw, w tym huculska nazwa hnyłeń od słowa hnyłyj, co znaczy „zgniły” i bydzeń od słowa bydzatysia, co odnosi się do bydła które „miota się na wszystkie strony pod wpływem bólu od ukąszenia owadów – gzów”, a w tym gorącym miesiącu owe gzy najczęściej bydło atakują.

Czerwiec pojawia się też w przysłowiach i porzekadłach tak polskich, jak i ukraińskich, np.
„W czerwcu na polu gęsto, a w komorze pusto” (przednówek)
„Chto w czerwni bajdykuje, toj wzymku hołoduje”
(Kto w czerwcu się leni, ten w zimie głoduje).

W czerwcu zwykle obchodzone są „Zielone świątki”, które to święto w Ukrainie ma często nazwę „Trijcia”, bo łączone jest ze świętem Trójcy Przenajświętszej. W pierwszy czwartek po owej „Trijci” według wierzeń ludu ukraińskiego przypada tzw. Rusałczyn Wełykdeń (Wielkanoc Rusałek). Rusałki to według wierzeń ludowych boginki wodne rzucające czar na wędrowców, czyhające na życie ludzkie. Było przekonanie, że w czwartek po Zielonych Świętach owe rusałki wyłażą z wody, żeby odświętować swoją Wielkanoc. Toteż w tym dniu zabraniano dzieciom kąpać się w rzece, żeby jakaś rusałka dziecka do wody nie wciągnęła; nie należało w tym dniu niczego sadzić w ogrodzie czy na polu, bo to, co się wsadzi w Rusałczyn Wielkanoc, zeschnie od razu.
Dziewczęta w tym dniu robiły w polu wspólny obiad, a potem rozplatały warkocze, nakładały na głowy wianki i śpiewały odpowiednie pieśni „rusaliami” lub „rusalczynymi” zwane. A to jest już specjalny dział folkloru ukraińskiego.

Podziel się: