Petro Skrijka, Poezja Ukraińców w Polsce, Ukraińcy
Święci bizantyńscy, w nowych szatach orientalnych, trochę podobni do kwitnących łąk wiosennych, dopiero co zeszli z rusztowań, gdy budowli Wieżę Babel i stoją głodni wokół stołu, nie swoją mową gadają. bo Bóg języki im pomieszał, nie potrafią o jadło zapytać, którego na białym, biesiadnym, obrusie już dla nich nie ma. Petro Skrijka
Petro Skrijka, Poezja Ukraińców w Polsce, Ukraińcy
Pamięci cerkwi w Nowej Wsi pod Krynicą Już cegła zwieziona, zapałki kupione, cerkiew jeszcze stoi, ale już w cieniu czerwonych piramid. Widać wyraźnie, że nie terra e vita , lecz terra rosa jest jej przeznaczeniem albo inaczej, ziemię spod swoich stóp drewnianych, musi oddać kościelnym murom. Już słychać głos Kasandry . Hefajstos w zmroku się
Petro Skrijka, Poezja Ukraińców w Polsce, Ukraińcy
Poświęcam cerkwi w Kotowie, skazanej na zagładę Bania na cerkwi dziurawa, przypomina skorupę jaja, z którego się pisklę wykłuło. Po ścianach pająki łażą. Miałem ochotę jednego zabić, gdy na aniele jadł muchę, ale tej zbrodni nie popełniłem i to nie dlatego, że miejsce jest święte. Po prostu po ludzku się rozmyśliłem. Pająk ucztuje i ma
Petro Skrijka, Poezja Ukraińców w Polsce, Ukraińcy
Jako przyczynek do wszystkich dyskusji, które się odbywają – i będą odbywać. „A w nas Waniu wczera bywa hromada . Wuriadnyki z Sianoka pryjichawy. Do kowhozu namawlawy. Barz namawlawy. Hodi bywo sterpity tym nmowom”. Tak mówił do mojego ojca Wasyl Sosnycki, gazda i cieśla z Łodyny, gdy wracaliśmy wozem z lasu, a konie nasze nie
Petro Skrijka, Poezja Ukraińców w Polsce, Ukraińcy
Bo owce są Jego i runo jest Jego i sery są Jego i szałasy są Jego, w których mieszka ze swymi stadami i pastwiska są Jego, których sam dogląda i trawy są Jego, którym zieleń i soki pożywne daje i Jego są płaje, po których stada swe wodzi i pasterze są Jego, którzy na trąbitach
Petro Skrijka, Poezja Ukraińców w Polsce, Ukraińcy
Dziwny sen zimą miał stary Dmytro Majko, dawny diak z Hłomczy. Już kwitły czereśnie, gdy z worka uciekły skłębione węże i prosto pełzły do Wieliczki, pić wodę słoną. I nikt nie potrafił snu tego zrozumieć. Był to już drugi jego sen dziwaczny, proroczy, po tym, jak cerkwie w dół baniami stały, a Bóg za chmurą
Najnowsze komentarze